Rzecznik w Norwegii: spotkanie z polskimi dziećmi i trudne rozmowy o Barnevernet

– Cieszę się, że tak chętnie angażujecie się w poznawanie historii i tradycji Polski. Pamiętajcie, jak daleko byście nie mieszkali od ojczyzny, zawsze jestem gotowy Wam pomóc – zadeklarował Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak podczas spotkania z polskimi uczniami mieszkającymi w Norwegii.

Rzecznik odwiedził szkołę działającą przy polskiej ambasadzie w Oslo, w której uczy się ponad 300 dzieci. Spotkał się także z norweską Rzecznik Praw Dziecka, Ingą Bejer Engh, z którą rozmawiał m.in. o problemach związanych z odbieraniem dzieci przez urzędników z Barnevernet.

– To było bardzo potrzebne i dobre spotkanie. Oczywiście nie uda się jedną rozmową załatwić wszystkich problemów polskich rodzin w Norwegii, ale zrobiliśmy ważny krok, by szybciej i skuteczniej rozwiązywać sytuacje sporne przy udziale naszych partnerów, czyli miejscowych instytucji socjalnych i zajmujących się prawami dzieci. Widać wyraźnie, że pomogły marcowe rozmowy z urzędnikami norweskimi, którzy odwiedzili moje biuro w Warszawie – stwierdził Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak po spotkaniu z norweską Rzecznik.

W Norwegii mieszka prawie 100 tysięcy Polaków. Pracują tam i wychowują dzieci, w większości są ze swojego życia zadowoleni. Niestety, różnice w systemach prawnych i podejściu do wykonywania przepisów – szczególnie w zakresie opieki nad dziećmi – doprowadzają czasem do złych sytuacji, w tym nawet do odebrania dzieci polskim rodzicom.

Na początku roku doszło do skandalu związanego z wydaleniem polskiego konsula Sławomira Kowalskiego, znanego z walki o prawa polskich dzieci. Sławomir Kowalski, który od 2013 roku był kierownikiem Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Królestwie Norwegii, pomógł 150 polskim rodzinom w związku ze sprawami o odebranie dzieci przez norweski urząd Barnevernet. Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak, podobnie jak Ministerstwa: Spraw Zagranicznych I Sprawiedliwości, dobrze oceniał pracę konsula na rzecz obrony interesów polskich rodzin i zgadzał się ze stanowiskiem MSZ, że zarzuty strony norweskiej wobec jego pracy były nieuzasadnione.

Dlatego Rzecznik zaprosił wtedy do Polski Ingę Bejer Engh, aby wyjaśnić wszelkie problemy i powstałe niedomówienia oraz nawiązać ściślejszą współpracę na rzecz ochrony praw dzieci. Do Polski przyjechała w marcu delegacja norweskich urzędników z Barnevernet i norweskiego urzędu centralnego zajmującego się ochroną praw dzieci. Wizyta była okazją do przedstawienia stronie norweskiej największych wątpliwości dotyczących pracy Barnevernet, w szczególności niejasnych procedur odbierania dzieci rodzicom i zasad utrzymywania kontaktu z rodzicami biologicznymi po przekazaniu dzieci do rodzin zastępczych.