Rzecznik Praw Dziecka: Mój poprzednik zamiótł pod dywan sprawę „Zatoki Sztuki”

Do Biura Rzecznika Praw Dziecka za kadencji Marka Michalaka trafiła sprawa o podejrzenie wykorzystywania dzieci w sopockim klubie „Zatoka Sztuki”. Nie zbadano jej dokładnie i odłożono ad acta. – To klasyczne zamiecenie problemu pod dywan – ocenia Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak i zapowiada szczegółowe zbadanie wszystkich, nawet dawno zamkniętych wątków tego skandalicznego procederu.

Mikołaj Pawlak wystąpił do sądów i prokuratur o przekazanie pełnej dokumentacji wszystkich przypadków seksualnego wykorzystywania dzieci przedstawionych w filmach Tomasza i Marka Sekielskich oraz Sylwestra Latkowskiego. Polecił także przejrzenie archiwów w swoim biurze, by sprawdzić, czy sygnały o przestępczym procederze, m.in. w sopockim klubie, trafiały do Rzecznika.

Były sygnały

Już pierwsza weryfikacja archiwalnych akt ujawniła, że takie sprawy były zgłaszane do Biura Rzecznika Praw Dziecka za kadencji poprzedniego Rzecznika. O pomoc poprosiła Marka Michalaka mama 14-letniej dziewczynki, która popełniła samobójstwo. Jej śmierć wiązano z molestowaniem dzieci w „Zatoce Sztuki”.

– Jeden z sygnałów dotyczył dziewczynek z domu dziecka, które przychodziły do tego sopockiego klubu. Pojawiały się podejrzenia, że są wykorzystywane seksualnie. Także ta sprawa nie została wyjaśniona i odłożono ją ad acta – opisuje Mikołaj Pawlak.

W archiwach Biura Rzecznika odnaleziono jeszcze co najmniej trzy sprawy dotyczące podejrzenia wykorzystania seksualnego dzieci, które zostały zamknięte bez rzetelnego sprawdzenia wszystkich okoliczności. Jedna z nich dotyczyła podejrzenia zgwałcenia.

– Chciałbym usłyszeć od Marka Michalaka wyjaśnienie, dlaczego szczegółowo nie zajęto się tymi sprawami. Dlaczego nie zbadano sytuacji rodzinnych tych dzieci, które mogły być wykorzystywane seksualnie. Marek Michalak po zakończeniu funkcji Rzecznika Praw Dziecka został członkiem Rady Społecznej Rzecznika Praw Obywatelskich. I ani on, ani sam Adam Bodnar, mający przecież potężne uprawnienia kontrolne, z których często korzysta, nie wykazali szczególnego zainteresowania dogłębnym zbadaniem sprawy sopockiego klubu – podkreśla Mikołaj Pawlak.

– Adam Bodnar z wielkim zaangażowaniem bronił praw osoby podejrzanej o poważne przestępstwo, którą policjanci śmieli wyprowadzić z domu w samej bieliźnie, ale nie widzę takiego zaangażowania w obronę praw dzieci, ofiar przestępców seksualnych. Rzecznik Praw Obywatelskich nie raczył nawet zaopiniować projektu powołania państwowej komisji do spraw wyjaśniania przypadków pedofilii – przypomniał Mikołaj Pawlak.

Z powodu ujawnionych zaniechań powstał właśnie specjalny dział ds. przestępczości wobec dzieci, który będzie działał w Biurze Rzecznika Praw Dziecka. Eksperci i prawnicy szczegółowo przeanalizują wszystkie archiwalne dokumenty, do nich będą także trafiać bieżące sprawy dotyczące przestępstw wobec nieletnich. Jedną z takich spraw, która wymaga pilnego wyjaśnienia, jest proceder handlu polskimi dziećmi – sprzedawania ich np. do Stanów Zjednoczonych.

Wnioski dyscyplinarne

Mikołaj Pawlak poinformował także o wystąpieniu do Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych o wszczęcie postępowań dyscyplinarnych wobec dwojga sędziów, którzy odmówili udostępnienia akt spraw rodzinnych dzieci. Prawo do przejrzenia takich akt gwarantuje Rzecznikowi ustawa o Rzeczniku Praw Dziecka i z reguły wszyscy sędziowie do tej pory tego prawa przestrzegali.

– Sędziowie w Gdańsku i Świdnicy, odmawiając mi udostępnienia akt, wprost naruszyli ustawę. Uważam taką postawę sędziów nie tylko za złamanie przepisów, ale przede wszystkim za niebezpieczny precedens godzący w ustrój państwa oraz zasady demokracji i sprawiedliwości. Takie postępowanie zagraża bezpieczeństwu dzieci i łamie ich elementarne prawa obywatelskie – wskazuje Mikołaj Pawlak.

W opinii Rzecznika Praw Dziecka wyciągnięcie konsekwencji dyscyplinarnych wobec takich sędziów jest konieczne dla wzmocnienia zasad państwa prawa. Rzecznik wystąpił także do prezesów wszystkich sądów apelacyjnych w Polsce, aby zwrócili uwagę sędziom na obowiązujące prawo i obowiązek udostępniania Rzecznikowi akt na jego żądanie.

Rzecznik jako adwokat dzieci

– Niestety, prawa dziecka są w Polsce wciąż traktowane jako te mniej ważne. Musimy takie podejście zmienić. Zwłaszcza teraz, gdy na jaw wychodzą kolejne sprawy związane z pedofilią, gdy pojawiają się znane nazwiska, to wszystko powoduje, że musimy wzmocnić dzieci i ich prawa. Jestem zdeterminowany wprowadzić do polskiego porządku prawnego funkcję adwokata dla dziecka w postępowaniach karnych – zapowiada Mikołaj Pawlak.

Dlatego wystąpi do prezydenta, premiera i wszystkich parlamentarzystów, aby wprowadzili pod obrady Sejmu przygotowany przez niego projekt nowelizacji ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka oraz Kodeksu postępowania karnego, który umożliwi Rzecznikowi aktywną ochronę dzieci w sprawach karnych. Dziś Rzecznik Praw Dziecka może pełnić funkcję adwokata dziecka w postępowaniu cywilnym, rodzinnym czy administracyjnym, ale nie może pilnować praw dziecka w postępowaniach karnych.

Projekt nowelizacji ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka i niektórych innych ustaw

Brak takich przepisów to jedna z przyczyn niedawnego skandalicznego wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi, który rażąco złagodził karę dla gwałciciela i zabójcy 3-letniego chłopczyka.

– Sąd pochylił się nad losem sprawcy, podkreślając np. że uderzył głową chłopczyka w twardą powierzchnię tylko raz, a mógł przecież uderzyć kilka razy, oraz że miał pracę, a po zgwałceniu i zabiciu dziecka nie uciekł. W dzisiejszym stanie prawnym mogę tylko złożyć kasację. A gdybym miał jako Rzecznik Praw Dziecka prawo przystąpić do tej sprawy od jej początku, mógłbym w sądzie aktywnie bronić godności tego bestialsko zabitego chłopczyka – opisuje Mikołaj Pawlak.

Konstytucja wprost wskazuje, że Rzeczpospolita Polska zapewnia ochronę praw dziecka, a każdy ma prawo żądać od organów władzy publicznej ochrony dziecka przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem i demoralizacją. Na straży tych praw stoi Rzecznik Praw Dziecka.

Rozszerzenie kompetencji Rzecznika w znaczący sposób wzmocni prawa i ochronę godności najmłodszych ofiar przestępstw. Policja i prokuratura miałyby obowiązek zawiadomienia Rzecznika o przypadkach ciężkich przestępstw, których ofiarą mogły paść dzieci. Projekt da też Rzecznikowi możliwość badania takich spraw już na etapie postępowania przygotowawczego, a także prawo do przystąpienia do postępowania jako oskarżyciel posiłkowy i zaskarżania postanowień o umorzeniu postępowania. Rzecznik Praw Dziecka mógłby też nakazywać odpowiednim organom przeprowadzenie kontroli lub innych czynności, aby zbadać, czy w danej sprawie zostały naruszone prawa lub dobro dziecka.

– Niestety, państwo nie wyposażyło mojego urzędu w narzędzia do skutecznego egzekwowania praw dziecka. Dlatego przygotowałem projekt nowelizacji ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka i Kodeksu postępowania karnego. Jeszcze dzisiaj przekażę go prezydentowi, premierowi i parlamentarzystom, którzy mają inicjatywę legislacyjną. Liczę, że w trybie pilnym projekt ten trafi pod obrady Sejmu. Nie może być dalej tak, że wymiar sprawiedliwości zapomina o pokrzywdzonym dziecku, a troszczy się o prawa zwyrodnialców – podsumowuje Mikołaj Pawlak.

Konferencja Rzecznika Praw Dziecka: Nowe fakty w sprawie "Zatoki Sztuki"