Uczniowie z Ukrainy nie mogą być w Polsce niewidzialni

Rozwiązania przyjęte tuż po wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie, wymagają zmiany. Małoletni obywatele tego kraju nie powinni dłużej pozostawać poza polskim systemem oświaty

Ustalenie liczby dzieci z Ukrainy przebywających w Polsce, które nadal nie znalazły się w polskim systemie oświaty, wprowadzenie stosownych zmian do rozporządzenia MEiN mających na celu objęcie wszystkich małoletnich obywateli Ukrainy obowiązkiem szkolnym realizowanym w polskim systemie oświaty. A także: rozważenie rozwiązań pozwalających na monitorowanie realizacji tego obowiązku przez dzieci ukraińskie oraz przygotowanie polskich placówek oświatowych na kolejną grupę uczennic i uczniów z tego kraju, począwszy od roku szkolnego 2024/2025. To lista postulatów, z którymi Adam Chmura, zastępca Rzeczniczki Praw Dziecka zwrócił się do Joanny Muchy, wiceminister w resorcie edukacji narodowej.

Zastępca RPD podkreślił, że rozwiązania zaproponowane w liście do minister Muchy są efektem dziesiątek spotkań z dziećmi i młodzieżą, jak również z organizacjami pozarządowymi i międzynarodowymi działającymi na ich rzecz.

Badania Centrum Edukacji Obywatelskiej wskazują, że obecnie w polskich szkołach uczy się ok. 185 tys. uczennic i uczniów z Ukrainy (w tym ok. 135 tys. to uchodźcy wojenni). Równocześnie, liczba dzieci ukraińskich doświadczonych wojną, znajdujących się wciąż poza polskim systemem edukacji, szacowana jest na ok. 150 tys.

Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Edukacji i Nauki z 21 marca 2022 r., dzieci i uczniowie będący obywatelami Ukrainy, przybyli do Polski w związku z działaniami wojennymi, którzy pobierają naukę w przedszkolu lub szkole funkcjonujących w ukraińskim systemie oświaty z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość, nie podlegają obowiązkowemu rocznemu przygotowaniu przedszkolnemu, obowiązkowi szkolnemu albo nauki, o których mówi Prawo oświatowe. Rodzic lub osoba sprawująca opiekę nad dzieckiem składa do gminy właściwej ze względu na miejsce pobytu oświadczenie o kontynuacji kształcenia w ukraińskim systemie oświaty.

Te rozwiązania, zdaniem Adama Chmury i szeregu organizacji, wraz z upływem czasu przestały być adekwatne do sytuacji. Trwająca wciąż wojna powoduje, że dzieci ukraińskie nie wrócą szybko do swoich domów i rodzimych placówek edukacyjnych.

To, z kolei, rodzi szereg wyzwań i potencjalnych problemów. Uczennice i uczniowie z Ukrainy, którzy nie weszli do polskiego systemu oświaty są „niewidoczni”. – Nie mamy żadnych efektywnych narzędzi weryfikacji czy w ogóle łączą się zdalnie z ukraińskimi placówkami – pisze Adam Chmura. – Ta grupa małoletnich może doświadczać szczególnych trudności w procesie integracji ze społeczeństwem polskim.

Nie wiemy też, przekonuje zastępca Rzeczniczki Praw Dziecka, jaką część tej grupy stanowią np. osoby ze specjalnymi potrzebami, z niepełnosprawnościami, wymagające diagnozy oraz działań wspierających. Tymczasem zaniedbania tych dzieci mogą mieć poważne skutki, zwłaszcza w kontekście ich społecznego funkcjonowania.

– Niezależnie od powyższego, wiedząc, że dzieci intensywniej niż dorośli doświadczają różnorodności, proszę Panią Minister o rozważenie wprowadzenia do polskich szkół edukacji antydyskryminacyjnej – dodaje w piśmie zastępca RPD.

Pismo RPD do MEN ws. dzieci ukraińskich w polskim systemie oświaty