O zawodzie psychologa. RPD oraz środowisko psychologiczne mówią jednym głosem

Projektowana Ustawa o zawodzie psychologa ma uregulować m.in. zasady uzyskiwania prawa wykonywania zawodu, warunki jego wykonywania, organizację i działanie samorządu zawodowego, w tym odpowiedzialność zawodową. – Mamy zgodę co do kluczowych założeń – podkreślano na spotkaniu Rzeczniczki Praw Dziecka, Polskiego Towarzystwa Psychologicznego oraz Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Psychologów.

W rozmowach w Biurze Rzeczniczki Praw Dziecka 17 września wzięli udział: Monika Horna-Cieślak, dr Jadwiga Łuczak-Wawrzyniak, przewodnicząca Polskiego Towarzystwa Psychologicznego (PTP), Marcin Szafrański, rzecznik PTP oraz Sławomir Makowski, wiceprzewodniczący Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Psychologów.

– Dostajemy z sądów pytania, czy dana osoba może być traktowana jako psycholog. Bo obecna ustawa, o której wiemy, że jest martwym prawem mówi, że powinna być stowarzyszona w zawodowym samorządzie. Taki jednak nie istnieje – mówił Marcin Szafrański wskazując na wiele kwestii, które domagają się wprowadzenia nowych, jasnych rozwiązań w przepisach prawa.

Przedstawiciele PTP oraz OZZP zwrócili uwagę, że przy okazji nowych przepisów konieczne jest wprowadzenie standardów i zasad etycznych w świadczeniu z zakresu zdrowia psychicznego. Samorząd powinien mieć natomiast możliwość pilnowania przestrzegania standardów w diagnozie. Rzeczniczka poparła ten kierunek działań.

– Liczy się czas, ale jednocześnie niezmiernie zależy nam na tym, by ustawa była jak najlepiej przygotowana – mówił Sławomir Makowski. I podkreślił konieczność konsultacji społecznych tak, żeby dokument był dobrze osadzony w realiach środowiska.

Podczas spotkania omówione zostały dotychczasowe uwagi, jakie do projektu ustawy zgłosiła Rzeczniczka Praw Dziecka.

Zgodnie z art. 77. 1., kto udziela świadczeń psychologicznych, o których mowa w art. 22 ust. 2, nie posiadając prawa wykonywania zawodu psychologa, podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku.

Tymczasem część świadczeń opisanych w art. 22 ust. 2 pkt 4, czyli udzielanie pomocy psychologicznej, polegającej na stosowaniu form oddziaływania psychologicznego ukierunkowanych na rozwój, podnoszenie jakości życia, profilaktykę, zachowanie i przywracanie zdrowia psychicznego, zapobieganie, zmniejszanie i usuwanie nieprawidłowości dotyczących zdrowia psychicznego oraz wsparcie w sytuacji kryzysu, traumy, stresu częściowo lub w całości pokrywa się z zadaniami przedstawicieli innych zawodów.

Rzeczniczka Praw Dziecka zwróciła uwagę, że projektowane zmiany dotyczące odpowiedzialności karnej posiadają wysoką sankcję. Dodatkowo przepisy karne muszą być jasne i klarowne dla obywateli. RPD podkreśliła, że takie kwestie, jak diagnoza psychologiczna, opiniowanie czy orzekanie psychologiczne bezwzględnie powinny być kompetencją osób z kierunkowym, psychologicznym wykształceniem. Co jednak, gdy chodzi o wsparcie w sytuacji doświadczenia kryzysu, stresu? Czy to również powinno być zdefiniowane wyłącznie jako świadczenie psychologiczne? Chodzi o to, aby pomóc człowiekowi przedpsychologicznie, a następnie skierować go do psychologa bądź lekarza psychiatry, który rozpocznie leczenie i adekwatne wsparcie.

– Dziś mamy dramatyczną sytuację na południu Polski. Dostaję sygnały, z jaką traumą mierzą się tam zwłaszcza osoby młode. Gdyby dziś wsparcie zaoferował pedagog, bez wykształcenia psychologicznego, w myśl proponowanych przepisów musiałby liczyć się z konsekwencjami prawno – karnymi. Może to w dramatyczny sposób negatywnie wpłynąć na sytuację dzieci ograniczając lub uniemożliwiając im dostęp do niezbędnego wsparcia – zauważyła Rzeczniczka. Stąd propozycja poszukania takiego brzmienia nowych przepisów, by w sytuacjach kryzysowych przedstawiciele innych, pokrewnych zawodów mogli działać. Ich działania mają dotyczyć sytuacji zanim osoba potrzebująca wsparcia uzyska pomoc psychologiczną.

– To kwestia doprecyzowania projektowanych w art. 22 rozwiązań – zgodzili się przedstawiciele Polskiego Towarzystwa Psychologicznego oraz OZZP. Dodatkowo OZZP podkreśla różnicę między pomocą psychologiczną w odpowiedzi na kryzys, silnie stresogenną sytuację, a normatywnie udzielaną pomoc przedpsychologiczną (FPA) w ramach zwyczajnego wsparcia psychospołecznego, które powinni realizować zarówno przedstawiciele innych zawód, młodzież, rodzice oraz sąsiedzi. To ważne, aby przepisy różnicowały te dwa obszary działań.

Monika Horna-Cieśla i dr Jadwiga Łuczak-Wawrzyniak postawiły sprawę jasno: osoba, która ukończyła szybki kurs czy szkolenie nie może być traktowana jako psycholog. Zawód psychologa musi być jasno uregulowany.

Sławomir Makowski z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Psychologów opowiedział, że tamtejsza sekcja oświaty współpracuje z MEN nad opracowywaniem podstawowych standardów pracy psychologa szkolnego. – Mamy niefortunne określenie pomocy psychologiczno-pedagogicznej, które utrudnia rozumienie tego, czym zajmuje się psycholog – podkreślił.

Rzeczniczka Praw Dziecka zgodziła się, że niezbędne jest podniesienie jakości jego pracy.

Tymczasem z ankiety przeprowadzonej przez OZZP wśród kuratoriów oświaty wynika, że w wielu szkołach na stanowiskach psychologa szkolnego pracują osoby bez tytułu magistra psychologii. W roku szkolnym 2022/2023 kuratoria w całej Polsce wydały rekordową liczbę takich zgód. Np. była ona udzielona 250 studentom kierunku psychologia, 276 osobom z tytułem magistra innych kierunków, 19 nauczycielom przedmiotów ogólnokształcących będących absolwentami dwusemestralnych lub trzysemestralnych studiów podyplomowych na kierunkach psychologia i pokrewnych (które nie kończą się uzyskaniem tytułu magistra lub licencjata).

– Jakość pomocy psychologicznej jest kluczowym czynnikiem warunkującym kondycję psychiczną dzieci i młodzieży – podkreśliła Monika Horna-Cieślak.

Rzeczniczka Praw Dziecka, Polskie Towarzystwo Psychologiczne oraz Ogólnopolski Związek Zawodowy Psychologów, w obliczu kryzysu powodziowego, zadeklarowali również wolę i chęć współpracy w zakresie niesienia wsparcia psychologicznego potrzebującym.