Ochrona dzieci w obliczu sporów rodzicielskich

Monika Horna-Cieślak

Rozpatrzeniu informacji na temat ochrony dzieci w obliczu sporów rodzicielskich dotyczyło wspólne posiedzenie Komisji ds. Dzieci i Młodzieży oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Monika Horna-Cieślak podkreślała, że kluczowa musi być perspektywa młodych osób.

Komisje obradowały wspólnie 19 grudnia. Rzeczniczka Praw Dziecka opisała problem przez pryzmat spraw, które trafiają do Biura RPD. Podkreśliła, że dzieci są najbardziej pokrzywdzone w sytuacji konfliktu między dorosłymi. Dlatego głos dzieci musi być wysłuchiwany. Tymczasem do BRPD piszą też właśnie dzieci opisując, że nikt nie chce z nimi rozmawiać. Również sądy, które nie stosują wysłuchania dzieci. Co więcej, nie uzasadniają, dlaczego odstąpiły od tej czynności.

Rzeczniczka Praw Dziecka w swoim wystąpieniu zwróciła uwagę, że Biuro RPD także boryka się z przewlekłymi terminami opiniowania przez biegłych. Podziękowała Ministerstwu Sprawiedliwości za dostrzeżenie tego ogólnokrajowego problemu i za prowadzone prace, by tę sytuację zmienić. Wskazała, że zmienić musi się również system szkolenia sędziów rodzinnych, by uwrażliwić ich na losy dzieci. Konieczne i pilne jest także wzmocnienie kadrowe wydziałów sądów rodzinnych. W innym przypadku, opisywała Rzeczniczka, przybywać będzie interwencji RPD. Choćby w tak niebezpiecznych sytuacjach, kiedy wniosek o zabezpieczenie dziecka i umieszczenie go poza domem rodzinnym jest rozpatrywany przez rok.

Monika Horna-Cieślak podkreśliła, że ma świadomość, w jaki sposób są realizowane postanowienia o przymusowych odbiorach dzieci. RPD złożyła już ok. 10 skarg związanych ze skandalicznymi zdarzeniami. Apelowała: nie wiem, dlaczego my, dorośli, tak krzywdzimy dzieci. Opisała, że przy okazji składania skarg RPD prosi też o wyjaśnienia. W odpowiedziach, jakie przychodzą, można niestety przeczytać, że odbiór został przeprowadzony prawidłowo.

Rzeczniczka Praw Dziecka sprzeciwia się zdecydowanie odbiorom z miejsc, które powinny być bezpieczne dla dzieci. Chodzi zwłaszcza o przedszkola i szkoły. W tej sprawie Monika Horna-Cieślak napisała do Ministry Edukacji Narodowej. W odpowiedzi Barbara Nowacka przyznała, że w pełni podziela opinię RPD.

Szkoła to nie miejsce na przymusowe odebranie. Jest odpowiedź MEN>>>

Rzeczniczka Praw Dziecka mówiła także o tym, że wystąpiła do Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości z prośbą o przeprowadzenie badań aktowych. Chodzi o umieszczanie dzieci w pieczy w sytuacji rozstania rodziców i braku porozumienia między dorosłymi. Badania będą kluczowe dla poznania skali zjawiska, jego dynamiki oraz tego, czym kierują się sądy podejmując takie decyzje.

RPD podkreśliła, że ma świadomość znacznej skali zjawiska. Zauważyła też, że w wielu przypadkach, które trafiają do Biura RPD dorośli rozkładają akcenty między siebie często spychając na dalszy plan potrzeby, emocje i wolę samego dziecka. Tymczasem Biuro RPD kieruje się zawsze interesem dzieci.

Sytuację, z perspektywy resortu sprawiedliwości, referowała również Dorota Łopalewska dyrektorka Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w MS. Przyznała, że także Ministerstwo Sprawiedliwości dostrzega potrzebę zmian w realizacji przymusowego odbioru, by odbywało się w sposób bezpieczny dla dziecka i maksymalnie spokojnie. Opowiedziała, że w MS trwają prace nad opracowaniem wytycznych, w oparciu o istniejące przepisy, dla wszystkich zaangażowanych w procedurę (od kuratorów, przez policję, psychologów, pracowników PCPR). Docelowo resort pracuje nad zmianami w przepisów Kodeksu postępowania cywilnego, także w zakresie wykonywania kontaktów i odbioru dzieci. Z kolei Komisja Kodyfikacyjna Prawa Rodzinnego zajmuje się problemem opiniowania i pracy biegłych sądowych, zwłaszcza psychiatrów. Trwają także prace nad zmianami ustawowymi w kontekście włączenia w proces edukacji przyszłych sędziów wiedzy z zakresu kompetencji miękkich.

W dyskusji, jaka towarzyszyła posiedzeniu połączonych komisji, głos zabrali także przedstawiciele licznie zgromadzonych organizacji pozarządowych.